Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie."
Przytoczyłem pierwsze słowa "Pana Tadeusza", które dają dużo do myślenia, szczególnie w mojej sytuacji, gdzie głównym powodem małej ilości gier w turniejach ATŚ jest właśnie kiepski stan zdrowia, co również ma decydujący wpływ na moje wyniki.
Dużo czasu i wysiłku (wizyty u różnych lekarzy i częste leczenie szpitalne) kosztuje mnie utrzymanie w miarę możliwości stabilnego stanu zdrowia, pozwalającego na "prawie normalne" funkcjonowanie.
Ale do rzeczy.
Po blisko 7 miesiącach przerwy, nareszcie udało mi się zagrać w turnieju z cyklu Grand Prix ATŚ grupy C!
Jak co roku pierwszy turniej (mój pierwszy)jest dla mnie pewnego rodzaju testem stanu mojego zdrowia i, jak co roku "dowiaduję" się, że jest z nim kiepsko.
Jestem świadom moich możliwości technicznych w grze tenisa, jestem przekonany, że zdecydowana większość przegranych meczów (oczywiście nie wszystkich) jest spowodowana brakiem możliwości utrzymania swojego poziomu gry przez większość czasu gry w danym meczu, a to ze względu, no właśnie... zdrowia, kiepskiego stanu zdrowia.
Nie chciałbym, aby te słowa były odebrane, jako moje tłumaczenie się, po prostu, jestem zły, nie na wyniki, ale na to, że nie mogę grać na poziomie, na który mnie stać.
OK. przejdźmy do wyników turnieju, który graliśmy na kortach Sport Park Budowlani w Chorzowie w czwartek 26.05.2016.
Pierwsza runda i bardzo mocny i doświadczony zawodnik (przeważnie grający o "piętro" wyżej w grupie B) Dariusz Pieczyrak.
Oczywiście przegrałem, ale w pierwszym secie gra była dość wyrównana, zwłaszcza kilka pierwszych gemów, gdzie graliśmy "na przewagi".
Wynik: Dariusz Pieczyrak 3 Robert Marciniak 0 6/3 6/2
Kilka fotek z tego meczu.
Darek po moim udanym forhendowym ataku |
Świetny return Darka po moim niezłym serwisie, byłem bezradny:) |
Darek po zwycięskim meczu ze mną |
Mój zwycięski lob |
Atak forhendowy, który przyniósł mi kolejny punkt |
Zepsuty smecz i koniec meczu, porażka:( |
Runda druga i czołowy zawodnik od dwóch sezonów grupy C Kryspin Kozłowski.
Zgodnie z moimi przewidywaniami również drugi mecz przegrałem, ale był to już bardziej wyrównany mecz i większość gemów to gra na przewagi.
Wynik: Kryspin Kozłowski 3 Robert Marciniak 0 6/3 6/3
Kilka fotek z tego meczu.
Kryspin gotowy na odbiór mojego serwisu:) |
Świetny skrót Kryspina, byłem bezradny. Jest w tym dobry:) |
Tryumfujący Kryspin po moim niewymuszonym błędzie. Druga porażka:( |
Udany forhendowy atak z za linii końcowej |
Mój pierwszy, z trzech, asów serwisowych w tym meczu! |
Kolejny skuteczny atak z za linii końcowej! |
Runda trzecia i wreszcie zwycięstwo!
Przeciwnik, młody i bardzo silny fizycznie, ale technicznie odrobinę słabszy, co sprawiło, że z nim wygrałem, ale dopiero w trzech setach (3 set, to tzw. supertiebreak).
Zdecydowanie najbardziej zacięty mecz, oczywiście mój mecz, chociaż pierwszy set na to nie wskazywał, bo wygrałem go stosunkowo w łatwy sposób, jeżeli można w ogóle mówić w tym meczu o jakiejkolwiek łatwości:)
Wynik: Robert Marciniak 2 Damian Wojnar 1 6/4 3/6 10/7
Z tego meczu fotek niestety nie mam, przez przypadek skasowała mi je żona:)
Tabela końcowa turnieju: 2016-05-26 eliminacje gr.C Sport Park Budowlani
Kolejny turniej już w najbliższą sobotę 04.06.2016 na kortach Pod Wzgórzem Wandy w Katowicach, w którym mam nadzieję zagrać:)
__________________________________
________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz